-To sÄ… budy?! -pytamy z niedowierzaniem wÅ‚aÅ›cicielki dwóch niewielkich kundelków. Kobieta zdaje siÄ™ jednak nie przejmować naszym ,,gadaniem”. CaÅ‚y czas straszy nas synem, który rzekomo jest komendantem policji w Warszawie... jeÅ›li to prawda-brawo, piÄ™kny przykÅ‚ad w domu rodzinnym!

Nie wiemy ile sezonów psiaki przeżyÅ‚y w tych dziurawych pseudo-budach. Dlaczego żaden z sÄ…siadów nie widziaÅ‚ ich gehenny? Dlaczego każdy omijaÅ‚ je wzrokiem jak zwykle elementy krajobrazu?

Wrócimy niedÅ‚ugo. Doprowadzimy do tego, aby te kochane kundelki dostaÅ‚y wreszcie wymarzone schronienia. Dopilnujemy, aby wÅ‚aÅ›cicielka wreszcie należycie siÄ™ nimi zajęła!